Trzeba mówić „my”, nie „ja”

Genowefa i Jan Ceterowie, Janina i Julian Korejbowie oraz Barbara i Władysław Wodniakowie to kolejne pary z Kędzierzyna-Koźla, które przeżyły ze sobą pół wieku. Podczas podniosłej i wzruszającej uroczystości w Urzędzie Stanu Cywilnego medale prezydenta RP „Za długoletnie pożycie małżeńskie” wręczyła im prezydent miasta Sabina Nowosielska.

Co trzeba zrobić, żeby spotkać drugą połówkę? W jednym z życiowych scenariuszy jubilaci znali się od dziecka i rośli obok siebie na kieleckiej wsi. Do Kędzierzyna trafili za pracą i mieszkaniem, gdyż w mieście chemii było o nie najłatwiej. Inni poznali się w pociągu, poszli różnymi drogami, a potem spotkali się na podwórku u kuzynki przyszłego pana młodego. Kolejni wpadli sobie w oko na weselu krewnych.

Złotej recepty na wspólne półwiecze też nie ma, ale parę złotych zasad by się już znalazło. – W małżeństwie trzeba mówić „my”, nie „ja”. Iść na kompromis, pomagać sobie – radzą jubilaci.