Był radosny konwój ulicami miasta w asyście aut kibiców i policji, było oblewanie szampanem, chóralne śpiewy i okrzyki, podskakiwanie, wirujące konfetti. Kilkuset kibiców przybyło do hali "Azoty", żeby przywitać mistrzowską drużynę Zaksy. Niektórzy z nich tak jak drużyna wrócili z Rzeszowa po ostatnim zwycięskim meczu finału.
„Mistrz, mistrz, Kędzierzyn!” „Ja kocham Zaksę”, „We Are the Champions”, „Zaksa, Zaksa!” – takie chóralne śpiewy i okrzyki rozlegały się w hali „Azoty”. Setki szczęśliwych kibiców obległy nie mniej szczęśliwych siatkarzy, sztab szkoleniowy i działaczy Zaksy.
- Znowu możemy powiedzieć, że Kędzierzyn-Koźle jest stolicą polskiej siatkówki – cieszyła się prezydent miasta Sabina Nowosielska. Po 13 latach tytuł mistrzowski wrócił do nas!
Prezes Zaksy Sebastian Świderski podziękował szczególnie kibicom, twórcy i prezesowi Mostostalu Azoty Kazimierzowi Pietrzykowi („Bez niego by nas tu nie było”) oraz Alicji Górskiej, rzeczniczce Grupy Azoty ZAK i Zaksy „(Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych”).
Wiceprezes zarządu Grupy Azoty ZAK SA Sławomir Brzeziński, zażartował że nowy numer kierunkowy do Rzeszowa to 09. Zapytany o dalszą współpracę na linii główny sponsor - klub, nie zawahał się ani chwili. – Przyszłość będzie świetlana – zadeklarował.
Jeszcze wyżej poprzeczkę podniósł Kazimierz Pietrzyk, przypominając, że po pierwszym mistrzostwie Mostostalu Azoty zaczęła się złota era klubu, trwająca kilka lat. Oby złoci chłopcy z Zaksy napisali kolejny złoty rozdział w historii kędzierzyńskiej siatkówki!