Konferencja prasowa ”Budweld Boxing Night” w Kędzierzynie-Koźlu. Gwiazdą gali Mariusz Wach

Po 10 latach zawodowy boks wraca do Kędzierzyna-Koźla. 14 maja w hali „Azoty” wystąpi dwumetrowy Mariusz „Viking” Wach, były pretendent do tytułu mistrza świata największych federacji. Dziś w hotelu „Solidaris” w Kędzierzynie-Koźlu (godz. 13.) odbędzie się konferencja prasowa promująca galę.

Organizatorem gali jest Mariusz Grabowski, prezes grupy Tymex Boxing Promotion, we współpracy z władzami miasta. Bilety są do kupienia na eBilet.pl. Galę pokaże Polsat Sport.

W 2006 roku w Kędzierzynie-Koźlu wystąpił Rafał Jackiewicz, późniejszy mistrz Europy i pretendent do pasa światowego IBF w wadze półśredniej. Jego rywalem był Chilijczyk Joel Mayo, a stawką tytuł mistrzowski International Boxing Council (IBC).

Tym razem w ringu wystąpi zaliczany do światowej czołówki kategorii ciężkiej Mariusz Wach. To pięściarz, który wciąż marzy o drugiej szanse mistrzowskiej. Kilka lat temu przegrał ze słynnym Ukraińcem Władimirem Kliczką, który też już znalazł swego pogromcę w osobie Anglika Tysona Fury’ego. Wach nie ukrywa, że byłby gotów na walkę z Furym.

Fani boksu obejrzą 14 maja w hali „Azoty” sześć profesjonalnych pojedynków. Promotor Mariusz Grabowski wystawia niemal wszystkich swych najlepszych zawodników i pochodzącą z Ukrainy, a trenującą na co dzień w podwarszawskich Łomiankach znakomitą Sashę Sidorenko.

Co ciekawe, bohaterowi gali na Opolszczyźnie do tej pory ponieśli zaledwie cztery porażki - Mariusz Wach dwie, a po jednej Robert Parzęczewski i Michał Gerlecki. Wszyscy mają świetne rekordy, które będą chcieli poprawić w Kędzierzynie-Koźlu: Mariusz Wach 31-2, drugi z "ciężkich" Marcin Siwy 14-0, Nikodem Jeżewski 12-0-1, Michał Gerlecki 12-1, Robert Parzęczewski, 10-1, Sasha Sidorenko 3-0.

- Niektóre z nazwisk rywali fani poznają już we wtorek 12 kwietnia podczas konferencji prasowej w Kędzierzynie-Koźlu. Dla Mariusza Wacha to będzie ważny test przed mamy nadzieję występem na jesiennej gali Polsat Boxing Night. Oczywiście cały czas czekamy na kolejną propozycję walki mistrzowskiej i jestem przekonany, że ona nadejdzie - mówi Mariusz Grabowski.